OdejÅ›cie od cierpienia – Dominica Sanctissimæ Trinitatis
Czytanie z Listu świętego Pawła Apostoła do Rzymian.
Rz 11:33-36
O, głębokości bogactw, mądrości i umiejętności Boga! Jakże niepojęte są sądy Jego i niedościgłe drogi Jego. Któż bowiem poznał myśl Pana, albo kto był doradcą Jego? Albo kto dał Mu pierwszy, aby Mu oddać miał. Albowiem z Niego, przez Niego i z Nim jest wszystko: Jemu chwała na wieki. Amen.
Ciąg dalszy +︎ Ewangelii świętej według Mateusza.
Mt 28:18-20
Onego czasu: Rzekł Jezus uczniom swoim: «Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idąc tedy nauczajcie wszystkie narody chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, nauczając je zachowywać wszystko, cokolwiek wam przykazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata».
Wspaniałe było widzenie, którego doświadczył niegdyś Prorok Izajasz. Widział bowiem Pana siedzącego na białym tronie, majestacie i blasku Najwyższego, a u stóp tronu chóry Aniołów, Archaniołów, Cherubinów i Serafinów, w najpokorniejszej postawie śpiewających: Święty, Święty, Święty Pan Bóg zastępów! Śpiewali trzy razy, bowiem choć widzieli jednego, był On jednym w trzech. Jakże my teraz mamy wielką radość, że już nie tylko z Izajaszowego widzenia możemy czerpać świętą naukę o Trójcy Świętej, ale i z nauki Jezusa Chrystusa wiemy o Bogu Trójjedynym. Dzisiaj właśnie z woli matki naszej, Kościoła świętego, tę tajemnicę celebrujemy. Drogi Czytelniku! Jakżeż dobrze, że piszę do Ciebie, który to już od początku swego życia doczesnego znasz naukę o Trójcy i codziennie modlisz się: w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Cóż więcej trzeba? Św. Paweł, porwany do Nieba, widział wielkie tajemnice, które były mu nieznane, ale myśląc o Bogu, zawołał: O, głębokości bogactw, mądrości i umiejętności Boga! Jakże niepojęte są sądy Jego i niedościgłe drogi Jego! Również i św. Jan w polocie szczerych myśli, wyrzekł: Bóg mieszka w niedostępnym świetle! Jakżeż mnie biednemu zgłębiać tę tajemnicę!
Co może myśleć żebrak, jeśli widzi cesarza? Co myśli o jego wielkim majestacie? Co myśli o jego drogocennych szatach? On nawet na te szaty nie spojrzy, nawet się nie zainteresuje, bowiem nie są jego codziennością. Ubiera się bowiem w ubogie szaty, mieszka w skromnym mieszkaniu, całe jego życie jest takie. Nie zna rozkoszy, nie zna miłosierdzia, bo nigdy tych dobroci ludzkości nie doświadczył. Jednak otoczony Bożą miłością, zanurzony w niej, przeciwstawia się wszelkim trudnościom – jest ponad nimi. Dziś, Kościół Święty, Matka Nasza, nakłania nas do zmiany sposobu myślenia o Trójcy Świętej, abyśmy nie próbowali zagłębiać się w tę wielkie tajemnicę, które Kościół i tak już nam w swojej wielkiej mądrości codziennie na Eucharystii wykłada. Cóż ja powiem o Majestacie Boga, ja, biedny syn Adama, kiedy rozum mój tego nie pojmuje? Choć nie jesteśmy w stanie opisać i pojąć majestatu Boga, to jednak kochamy Go nade wszystko dla wielkiej dobroci, którą otrzymujemy, dla tych wszystkich łask.
Boże! Choć Cię nie pojmuję,
jednak nad wszystko miłuję,
nad wszystko, co jest stworzone,
boś Ty dobro nieskończone.
Bóg jest jeden w Trójcy: nie jest wiecznÄ… samotnoÅ›ciÄ…, lecz jest wÅ‚aÅ›nie wiecznÄ… miÅ‚oÅ›ciÄ…, która tworzy wspólnotowÄ… jedność Trzech Osób i jest podstawÄ… wszelkiego bytu i życia. Jedność, która tworzy miÅ‚ość, która w miÅ‚oÅ›ci zanurza – jedność trynitarna – jest jednoÅ›ciÄ… niepodzielnÄ…. W minionym tygodniu w sposób szczególny KoÅ›ciół ÅšwiÄ™ty rozważaÅ‚ tajemnicÄ™ Ducha ÅšwiÄ™tego, którego Jezus kilkakrotnie nazywa Parakletem. W jÄ™zyku Å‚aciÅ„skim to sÅ‚owa zostaÅ‚o przeÅ‚ożone jako Consolator – „Pocieszycielâ€. Duch to ten, który wkracza w naszÄ… samotność, podziela jÄ…, aby przestaÅ‚a niÄ… już być. Samotność jest dla czÅ‚owieka przestrzeniÄ… smutku dlatego, że czÅ‚owiek potrzebuje miÅ‚oÅ›ci, jest do miÅ‚oÅ›ci stworzony, musi trwać w miÅ‚oÅ›ci. Samotność natomiast jest utratÄ… miÅ‚oÅ›ci, jest jej zaprzeczeniem, jest wielkim zagrożeniem dla życia duchowego czÅ‚owieka. Bycie niekochanym jest istotÄ… ludzkiego cierpienia. To sÅ‚owo Consolator mówi nam, że nigdy nie jesteÅ›my sami, nigdy nie jesteÅ›my pozbawieni miÅ‚oÅ›ci, jeÅ›li tylko jej pragniemy, jeÅ›li otworzymy siÄ™ na miÅ‚oÅ›ci. Przez Ducha ÅšwiÄ™tego Bóg wchodzi do naszej samotnoÅ›ci i jÄ… jakby niszczy, aby opuÅ›ciÅ‚a naszÄ… oziÄ™błą duszÄ™. To jest to prawdziwe pocieszenie, które nie jest tylko wyrażone sÅ‚owami, lecz jest rzeczywistym wyrwaniem duszy z cierpienia, jest prawdziwÄ… odnowÄ…. I nic nie jest w stanie przywrócić smutku, bowiem to Boże pocieszenie jest trwaÅ‚e, jest wieczne. I zanurzeni w tej Bożej miÅ‚oÅ›ci, zanurzeni w Bożym pocieszeniu wybuchnijmy dziÅ› prawdziwÄ… radoÅ›ciÄ…, wiedzÄ…c, że dziÄ™ki trwaniu na NajÅ›wiÄ™tszej Ofierze Eucharystii, zaglÄ…damy do wnÄ™trza, do Trójjedynej MiÅ‚oÅ›ci. Takiego Boga czcimy. Z tego Boga siÄ™ radujemy. On jest jedynÄ… nadziejÄ… tego Å›wiata, nÄ™dznego istnienia.
Wszystkie rozważania: https://isidorium.com/wielkopostne-rozwazania/